piątek, 6 marca 2015

Podzielić m2


Wraz z pojawieniem się nowego potomka naszym mieszkaniom nie przybywa niestety metrów kwadratowych. Posiadając już dziecko czy dzieci mamy obstawę z zabawek w każdym kącie a goście nas nie oszczędzają. Obiecałam sobie, że tym razem będę wyprzedawać wszystko z czego M. wyrośnie, bez sentymentów. Jak przetrwać do tego czasu ? 


Praktyczna i estetyczna aranżacja przestrzeni to nie lada wyzwanie, zwłaszcza gdy metrów do zagospodarowania jest niewiele. Oczekując na M. wprowadziliśmy wiele zmian.

Regał, który dotychczas był zastawiony książkami zaczął pełnić funkcję szafy dla dziewczynek, dzięki czemu zajmująca dużo miejsca szafa z pokoju Tosi zniknęła. Ufff, w końcu ! Codzienne sprzątanie rzeczy, które Tośka z niej wyrzucała było naprawdę męczące. 





Na dole regału pojawiła się przestrzeń na zabawki. Schowane w pudełka nie rażą w oczy swoją różnorodnością.



Przez pierwsze miesiące M. będzie spała w koszu mojżesza w naszej sypialni. Dzięki temu dziewczynki nie powinny się wybudzać na wzajem a my będziemy mieć poczucie bliskości i komfortu.






Nie mogę doczekać się pierwszej kąpieli. Ciekawa jestem jak sprawdzi się u nas tummy tub. To nie tylko rozwiązanie dla rodziców takich jak my - którzy nienawidzą wanienek ale również dla tych którzy mają niewielkie mieszkanie.





Przy Tosi by przetrwać noc ratowaliśmy się suszarką i huśtawką. Teraz jesteśmy przygotowani. Mam nadzieję, że M. będzie dla nas łaskawa a Whisbear ją zachwyci.


Największą metamorfozę w związku z narodzinami M. przeszedł pokój Antosi. Często pytacie mnie w prywatnych wiadomościach czy mogłabym pokazać jej przestrzeń. Teraz nadszedł ten moment, kiedy mogę powiedzieć : tak ! w następnym poście ;)

Kocyk w słonie KooKoo
Prześcieradło Pink No More
Karuzela W krainie deszczowców
Ręcznik IKEA
Wiaderko do kąpieli Tummy Tub
Królik Bukowski

2 komentarze:

  1. Może metrów kwadratowych nie przybyło ale znakomicie sobie radzicie z wykorzystaniem tych, które są. Tylko brać przykład :) Powiem tak na marginesie... chociaż wiele podejść miałam do pionowego układania ciuszków w szufladach to cholerka po kilku dniach jest w nich taki rozgardiasz że głowa mała... jakieś dziwne mam przyzwyczajenia chyba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. obawiam się, że u nas będzie podobnie... jak się nie sprawdzi to trudno, będę grzebać w bałaganie :P jeszcze kilka wkładów do regału muszę dokupić i będzie porządek idealny - przynajmniej chwilowo :P

    OdpowiedzUsuń

Wszystkie komentarze są moderowane.