piątek, 25 lipca 2014

Czas na mycie !


Nie wiem czy zaskoczy Was to tak jak mnie. Szczerze ? Mam nadzieję, że nie i że lekarze , stomatolodzy szerzą tą magiczną wiedzę....



Całkiem nie dawno spotkaliśmy się z "wujkiem" J. , który jest stomatologiem. Uświadomił mnie - nas, że o higienę jamy ustnej należy dbać od PIERWSZYCH DNI ŻYCIA ! Nie od momentu kiedy pojawi się pierwszy ząbek, bądź co gorsza od kiedy zaczną pojawiać się zęby stałe - tak tak , takie przypadki też się trafiają.
Zakupiliśmy więc naszą pierwszą szczoteczkę przeznaczoną dla dzieci w wieku 0-2 lata , u młodszych dzieci niż nasza Antosia zaleca się oczyszczanie jamy ustnej - w szczególności - dziąseł za pomocą zmoczonego gazika. 

Szczoteczkę lub wacik moczymy w ciepłej przegotowanej wodzie. Czynność powtarzamy po KAŻDYM posiłku (mleko to również posiłek). Ważne jest by dziecko nie zasypiało z butelką w buzi. Zalegające mleko to raj dla bakterii i krótka droga do próchnicy. Zdaję sobie sprawę, że to nie taka prosta sprawa. My również z tym "walczymy".

Życzę Wam miłego mycia :)

ahhh i bezbolesnego ząbkowania jeśli takowe przed Wami :)











10 komentarzy:

  1. Ja zostałam wyśmiana, że kupuje pastę do zębów mojej 5 miesięcznej córce...jak już ząbki wyszły...polecam żel z Ziajki o smaku żurawinowym, nie zawiera fluoru i jest dość tani...ma przyjemny smak:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oooo ! Super , dzięki za informację :)

      Usuń
    2. Jak dziecię podrośnie to można też w Lidlu szczoteczki kupić:) ja zaczęłam je stosować jak córka miała 1,5 roku:) cena za 2 sztuki 4,29:) opłaca się bo np. moje dziecię strasznie gryzie i nie wyrobiłabym na nie a zęby trzeba myć :) pozdrawiam

      Usuń
    3. tez mamy i ten żel i ta szczoteczkę nawet czasem nakladam na nią dentinox i wtedy Nikusia sama smaruje sobie dziąsełka:)

      Usuń
  2. Ja na punkcie ząbków mam świra, więc o tym wszystkim wiedziałam jeszcze przed porodem ;)) Na początku było ciężko z tym nie zasypianiem po mleku, ale w miarę szybko się udało przestawić Martynkę że najpierw mleko, mycie ząbków i dopiero spanie. Teraz już sobie sama szoruje ząbki, oczywiście rano i wieczorem ktoś po niej 'poprawia', no i odpukać w niemalowane, ma piękne trzyletnie błyszczące uzębienie, tylko oby tak dalej ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam szczęście mieć podobno "zęby idealne" mam nadzieję, że Tośka odziedziczy to po mnie :P

      Usuń
  3. Oj tak trzeba dbać od samego początku. Kiedyś słyszałam opinie, po co dbać o mleczaki skoro i tak wypadną :) co jest bzdurą, bo jeżeli jest próchnica na mleczakach to na stałych też od razu się pojawi :)
    A tak na marginesie

    Jak zwykle słodka Antosia :) <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama prawda ! Wujek J. mówi że często niestety trafiają się przypadki gdzie rodzice uważają , że nie ma po co dbać o mleczne ząbki...

      Usuń
    2. wystarczy popatrzeć na przedszkolaki, które mają mleczaki zjedzone przez próchnicę :( moją mamę dosłownie wyśmiewali jak chodziła ze mną w wieku 5 lat do dentysty z mleczakami, ale dzięki jej upartości nie mam najmniejszych problemów z zębami, nie wiem co to ból zęba czy próchnica, także dbajcie dziewczyny o ząbki od najmłodszych lat :)
      A tak na marginesie no to nie miałam pojęcia, że trzeba dbać jeszcze o dziąsełka więc info przydatne, nawet bardzo :)

      Usuń
  4. Ajjj te oczy :-*
    Matylda uwielbia myć ząbki, wystarczy, że powiem, a już zasuwa do łazienki :-)

    OdpowiedzUsuń

Wszystkie komentarze są moderowane.