niedziela, 13 lipca 2014

in LOVE.




Dziś wyjątkowo przed moim "obiektywem" nie Ona, nie On ale Oni. Wcześniej poznana przez Was Ciocia Ola i on, mój chrześniak.


Sesja ciążowa to wspomnienia wszystkich chwil. Nie tylko tych dobrych, również tych o których wolałybyśmy nie pamiętać. Wzbudza jednak tyle emocji, że ciężko jest jej sobie odmówić. 
Emocje wzbudziła również we mnie, ogromne. 




















made with iPhone 5S


ps. fotograf po sesji



9 komentarzy:

  1. Przepiękna sesja ! Mam cicha nadzieję, że namowie szwagierkę żeby mi taka zrobiła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. przyjemne zdjęcia :) razi tylko nierówna linia horyzontu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam horyzont :p a tak na poważnie to dzięki wezmę pod uwagę ! :)

      Usuń
  3. Miło zobaczyć znajomą twarz na zdjęciach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna sesja! :) Podziwiam niemalże każdą sesję brzuszkową, bo sama nigdy bym się chyba nie odważyła na nią. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto się przełamać ! Z Tośką nie udało nam się zrobić bo kiedy umawiałyśmy się z Martą na sesję trafiłam do szpitala, potem choróbska i leżenie w domu. A szkoda. To piękna pamiątka nawet gdyby miała być oglądana tylko przez Was :)

      Usuń

Wszystkie komentarze są moderowane.