czwartek, 18 grudnia 2014

W podróży - samochodem


Uwielbiamy podróżować. Podziwiać krajobrazy, przewijające się za szybą samochodu. Potem zwiedzać, spacerować, poznawać. Podróże z małym dzieckiem –niemowlakiem to nie lada wyzwanie. Mimo to, w tym roku udało nam się wyrwać na miesięczne wakacje. Odwiedziliśmy...



Huenfeld, Bad Hersfeld, Fuldę, Frankfurt am Main, Berlin I i II oraz najpiękniejszą wyspę pomorza zachodniego –Uznam (Świnoujście).


Miesiąc wakacji, jak cudownie !? Nie. Nie do końca. Spróbujcie zapakować nawet najpojemniejsze kombi rzeczami niezbędnymi na miesiąc podróżowania. Zdecydowanie wolę podzielić ten czas na pół albo nawet i na cztery.

Mąż wyznaje zasadę „bierz co chcesz i ile chcesz”. O ile w pakowaniu nas doszliśmy do wprawy – ja wybieram rzeczy dla Męża, on dla mnie – to pakowanie Antosi wymaga większej logistyki. I tak pojechaliśmy na wakacje bez wózka, z założeniem zakupu „parasolki” podczas wakacji. Zakup się udał a Mila to niezastąpiona kompanka mniejszych i większych wycieczek.

Za chwilę święta, znów będziemy podróżować. Spędzimy w samochodzie kilka godzin, niektórzy z Was zapewne nawet więcej. Mamy już swoje ulubione gadżety, bez których nie ruszamy w drogę choć na podróżniczej liście „must have” pojawiły się kolejne pozycje :D Dla Mikołaja to już pewnie za późno ale może Zając nam coś podróżniczego przyniesie ;)

Co zabieramy ze sobą w drogę ?




Gadżet, który pomieści wszystko. Zabawki, przekąski, napoje - nie tylko dziecka ale także dla mamy. Łatwo go wyczyścić w razie zabrudzeń. Ma zapinaną kieszonkę, w której ukryjemy cenne drobiazgi przed ciekawskim okiem np. na stacjach benzynowych czy przydrożnych parkingach.





Zestaw idealny. W etui zmieści się kilka smoczków co dla mnie jest bardzo istotne. Nie muszę chować ich „po kieszeniach”. Zawsze bierzemy ze sobą kilka sztuk, w razie gdyby miały się zgubić (oczywiście nie bez pomocy małego gada, hultaja, nicponia, urwisa –podkreśl właściwe ;) ).
W termoopakowanie wpasuje się każda butelka, a w przypadku małych 120 ml nawet dwie ;) Tak więc gorącej wody nam nie braknie, a i ciepła herbatka nie wystygnie.
Zestaw urzekł mnie przede wszystkim wzornictwem, urocze groszki i stonowane kolory, to jest to !



Dwustronna. Z jednej strony cieplutkie, wzorzyste Minky z drugiej bawełna. Idealna na chłodne dni i zimę. Po co nam dwustronna apaszka ? Nie tylko chroni szyjkę przed zimnem ale także ubranka przed zabrudzeniem. Chociażby przed taką bitą śmietaną ;) Potem tylko wycieramy mokrą chusteczką, obracamy apaszkę na drugą stronę i ufff dziecko jak z okładki :D Prana już kilka razy, wciąż wygląda jak nowa !
Apaszkę dostajemy w pięknym woreczku z naturalnej bawełny, który pomieści również wiele innych skarbów.


  


Dlaczego wszedł w nasze posiadanie tak późno ?! Obowiązkowy gadżet, dla wszystkich rodziców, których dzieci są karmione mm.


A Wy lubicie podróżować ? Co zabieracie ze sobą ? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszystkie komentarze są moderowane.